Grzegorz Braun o braciach Rysicz, marszałku Kuchcińskim i suwerenności państwa polskiego.
Liderzy Konfederacji Korwin Braun i Narodowcy, Robert Winnicki i Grzegorz Braun na konferencji prasowej w Sejmie żądali odpowiedzi na pytania ws. tzw. afery podkarpackiej, gdzie rzekomo miał być nagrany marszałek Kuchciński w jednym z domów publicznych. W tą aferę może być również pośrednio wplątany sam Andrzej Duda. Czy Polska polityka jest szantażowana przez Ukrainę?
„Tak zwana afera podkarpacka, która zyskuje coraz większy rezonans medialny, ma bardzo duży potencjał rażenia w stosunku do państwa polskiego. Wystosowałem do MSWiA i Kancelarii Prezydenta cztery proste pytania. Te pytania są skoncentrowane na dwóch Ukraińcach braciach R. Ci bracia prowadzili sieć agencji towarzyskich na Podkarpaciu i temat nadania im obywatelstwa jest bardzo istotny politycznie” – powiedział Robert Winnicki.
Po pierwsze poseł pyta: kto wystąpił o nadania obywatelstwa obydwu Panom? Po drugie: kiedy wpłynęły wnioski w tej sprawie. Po trzecie o tryb ich rozpatrywani i ostatnie pytanie poseł Winnicki zadał o to, kiedy została podjęta decyzja o nadanie im obywatelstwa i przez kogo?
O całej tej skandalicznej sprawie wypowiedział się również kandydat Konfederacji Korwin Braun i Narodowcy na Podkarpaciu – Grzegorz Braun.
„Jestem na co dzień tą sprawą zainteresowany i na co dzień odbieram informacje rożnej rangi. Także o randze nieoficjalnych pogłosek, ale by nie powtarzać tutaj plotek, ograniczę się do tego co stało się już przedmiotem publicznej debaty. Otóż sprawa drugiej osoby w państwie, Pana Kuchcińskiego lub też osoby łudząco do niego podobnej, której obecność w przybytku rozkoszy na Podkarpaciu. Przybytków najprawdopodobniej związanych z sex biznesem braci R. Ta obecność lub nieobecność, bo przecież marszałek zdecydowanie zaprzecza, stwarza ryzyko, jakim byłoby uwikłanie drugiej osoby w państwie w sytuacje trudne, niezręczne, nie łatwe do wyjaśnienia i wtedy można zapytać o suwerenność drugiej osoby w państwie w relacjach z sąsiednim państwem. Przede wszystkim z państwem Ukraińskim z którego pochodzą bracia R.” – stwierdził Grzegorz Braun.
„Drugi wątek tej sprawy prowadzi ni mniej ni więcej w stronę pierwszej osoby w państwie – Andrzeja Dudy. Zachodzi bowiem pytanie czy jako urzędnik prezydenta Lecha Kaczyńskiego, Pan Andrzej Duda miał cokolwiek wspólnego z procedurą nadawania obywatelstwa Polskiego obu, bądź jednemu z braci R.”
„Gdyby bowiem Andrzej Duda miał cokolwiek wspólnego z tym procesem, to tak jak wyżej w przypadku drugiej osoby w państwie, zachodziłoby uzasadnione podejrzenie, że może on być nie w pełni suwerenny jako realizator polityki zagranicznej RP na kierunku Ukraińskim” – pyta Braun.