Oświadczenia.
Poseł Grzegorz Braun:
Szczęść Boże! Raz jeszcze. To są naprawdę sterylne warunki dźwiękowe, doskonałe. Tak, bo może niektórzy w tej chwili oglądają tę transmisję, może cierpiący na problemy z zasypianiem… Może ktoś jeszcze ten materiał kiedyś wykorzysta. Sala sejmowa jest niemal kompletnie pusta. Przemawiam w trybie oświadczenia poselskiego, ponieważ trzeba podyktować do protokołu. Scripta manent. Chodzi o sprawę bezprzetargowej, bezoffsetowej i de facto pozaparlamentarnej procedury zakupu samolotu wielozadaniowego F-35 dla Wojska Polskiego. Wspaniała maszyna.
Chciałbym zaraz na początku zastrzec, żeby to było dla wszystkich, jakże nielicznych słuchaczy jasne, że jestem pasjonatem lotnictwa, że nie przemawia przeze mnie żaden resentyment, uprzedzenie, że serce od dziecka bije mi żywiej, kiedy widzę tak piękną maszynę, tak wspaniały produkt myśli technicznej, osiągnięcie ludzkości. Ale rzecz w tym, że latem tego roku przed amerykańskim Kongresem amerykańska generalicja na forum komisji, która tam zajmuje się tak poważnymi sprawami jak polityka zakupowa dla lotnictwa imperium amerykańskiego… Ci generałowie prosili grzecznie, żeby tych F-35 więcej im już nie dawać, bo oni woleliby na przykład F-15. Stare, ale jare. Samolot starszy o kilka generacji, ale mniej awaryjny, sprawny, a zatem można ich mieć więcej za te same pieniądze w gotowości bojowej.
Z 48 polskich F-16, gołosłownie twierdzi pan minister na posiedzeniu Komisji Obrony Narodowej – no, przed oficjalnym rozpoczęciem posiedzenia – że 75% zgodnie z umowami NATO-wskimi jest zdolnych do akcji. Moje jaskółki donoszą mi, że jest zupełnie inaczej.
Pytanie, jak byłoby z F-35, skoro nie będzie offsetu i każda część zamienna będzie musiała dojechać ze Stanów Zjednoczonych, co ma już miejsce w wypadku F-16.
Komisja Obrony Narodowej ani Wysoka Izba nie chce nic wiedzieć na ten temat. Komisja Obrony Narodowej – zamknięte posiedzenia, w dniu wczorajszym kworum zerwane przez reprezentację większości parlamentarnej w tej komisji. Dzisiaj kompletnie nieskuteczne wnioski o to, żeby Komisja Obrony Narodowej dostała jakieś minimum informacji na temat tego kontraktu.
A zatem dyktuję do protokołu, że Wysoka Izba nie wie, na co minister obrony – co już szumnie zapowiedział – chce w najbliższych dniach przeznaczyć 30 mld z budżetu państwa, bo to jest kontrakt, umowa międzyrządowa, a więc pretekst, żeby bez przetargu. Czy rzeczywiście tak te sprawy mają być załatwiane? Nie wie nic komisja obrony, a zatem nie może niczego na ten temat wiedzieć Wysoka Izba.
Z tej trybuny prowadzone są walki o wymierne sumy w złotówkach, czasem nawet co do grosza, i słusznie, jeśli to wydatek z budżetu państwa, publiczne pieniądze. Ale tu chodzi o 30 mld zł.
Komisja Obrony Narodowej nie dostała nawet kartki A4, na której byłoby napisane, na co te pieniądze przeznaczamy. Powtarzam, kartki A4 nie było na ten temat. Jest zmowa, sojusze ponad podziałami, przedstawiciele obu stron tej Izby głosują za tym, żeby Komisja Obrony Narodowej nie domagała się żadnej informacji na ten temat. A zatem to jest akcja polityczna. Nie jest determinantą interes Wojska Polskiego. Nie są determinantą parametry techniczne. To są wszystko najwyraźniej kwestie wtórne (Dzwonek) względem decyzji politycznej, która może kosztować nie wiadomo ile przyszłe pokolenia.
Wicemarszałek Małgorzata Kidawa-Błońska:
Dziękuję bardzo, panie pośle.
Poseł Grzegorz Braun:
To było podyktowane do protokołu. Dziękuję, pani marszałek.