O cóż właściwie cho­dzi Żydom? Do czego zmierzać ma ta wojna wypowie­dziana Polakom – toczona ostat­nio ze szczególną zajadłością i perfidią rozwiewającą ostatnie złudzenia, które ten i ów naiwny czy zbałamucony żywił jeszcze na temat „dialogu i pojednania”? Czy jedynym motywem i celem jest perwersyjna przyjemność czerpana z szargania cudzego imienia i pamięci przodków?

Owszem, wszak nie przypad­kiem przez wieki Kościół kazał wiernym modlić się w Wielki Piątek „pro perfidis Judaeis”. Element niskiej, łajdackiej satys­fakcji na pewno gra rolę. Ale nie tłumaczy skali agitacji propagan­dowej, która przekładać się musi na poważne budżety. Wszak or­kiestracja prasy międzynarodo­wej, badań pseudo-historyków i wynurzeń łże-autorytetów – to wszystko musi kosztować. A je­śli są wydatki, to jest i prelimi­narz, w którym ani refundacje, ani zyski nie mogą być planowa­ne na czas zbyt odległy – bo ina­czej nie znaleźliby się inwesto­rzy tak skorzy do finansowania globalnej antypolskiej kampanii. Czy zatem bezwstydne i bezpar­donowe zniesławianie Polaków w toku wielofazowej operacji („Jedwabne”, „Kielce”, „polskie obozy śmierci” etc.) ma osta­tecznie cel czysto merkantylny, finansowy.

Owszem, chodzi właśnie o propagandowe uprawomocnie­nie żydowskich roszczeń – wy­licytowanych na zawrotne sumy liczone jakiś czas temu w dzie­siątkach, dziś już w setkach mi­liardów dolarów. Wiadomo, że cała Polska takiej gotówki nie wygeneruje, choćby i chciała – więc może żydowskim szanta­żystom chodzi o to, by licytując wielką pulę, wyrwać cokolwiek? Może więc – jak myślą niektórzy, bardzo już zmęczeni tą nagonką rodacy – dajmy coś na odczepne­go, a będziemy ich mieli z głowy – ? A jeszcze lepiej: zaprośmy ich adwokatów, żeby sobie odebrali swoje urojone należności – od Niemców.

Nota bene: to ostat­nie, to czysta głupota, a w wy­padku polityków zbrodnia sta­nu – bo poza iluzją rozwiązania oznacza realne przyjęcie miejsca ramię w ramię z Niemcami na ła­wie oskarżonych przed sądem hi­storii. Ale wracając do kluczowej kwestii: czy rzeczywiście…  

CZYTAJ CAŁOŚĆ W NAJNOWSZYM NUMERZE MAGNA POLONIA: TUTAJ

Kupując Magna Polonia wspierasz polską odbudowę mediów w Polsce! Nikt nie zrobi tego za nas.

Komentarze