Oświadczenie

Unia Polityki Realnej zdecydowanie protestuje przeciwko szykanowaniu Grzegorza Brauna przez policję i sądy.

Dziś w godzinach rannych Policja wkroczyła do mieszkania znanego reżysera – dokumentalisty (autora m.in. filmów „Towarzysz Generał”, „TW Bolek” czy „Poeta pozwany”). Pod nieobecność reżysera jego mieszkanie zostało poddane rewizji, a gdy już się zjawił, został aresztowany.

CZYTAJ WIĘCEJ: Grzegorz Braun aresztowany. Wcześniej pod jego nieobecność policja dokonała rewizji jego mieszkania

Dla pełnego obrazu należy przypomnieć, że od kilku lat toczy się przeciwko p. Grzegorzowi Braunowi proces o pobicie policjantów (sam jeden pobił sześciu policjantów, zdaniem prokuratury). W trakcie trwania procesu, w proteście przeciwko naruszeniu przez Sąd prawa do obrony (nie dano możliwości oskarżonemu zadawania pytań świadkowi oskarżenia), Grzegorz Braun opuścił salę rozpraw. Za ten – zdaniem sędziego Krzysztofa Korzeniewskiego – skandaliczny czyn, sędzia ukarał reżysera tygodniowym aresztem. O karze Grzegorz Braun dowiedział się telefonicznie od swego obrońcy. By zadośćuczynić werdyktowi reżyser dwukrotnie (podkreślamy: dwukrotnie!) sam stawił się w areszcie wrocławskim celem odbycia kary, jednak nie został zatrzymany w areszcie, bowiem (podobno) nie figurował w wykazie. Trudno zatem uznać, by Grzegorz Braun usiłował wymigać się od kary, wręcz przeciwnie – swoją postawą wykazuje wyjątkowe wręcz poszanowanie dla prawa i orzeczeń sądowych.

Sprawa Grzegorza Brauna wykazuje zdaniem UPR cechy nękania go przez dyspozycyjnych funkcjonariuszy państwowych. Być może wynika to z konsekwentnie antykomunistycznej postawy reżysera, który od lat poprzez swoje filmy edukuje społeczeństwo, przypominając najnowsze dzieje Polski i dopominając się przy tym elementarnej sprawiedliwości. Najwyraźniej zdaniem przynajmniej części urzędników państwowych mówienie prawdy powinno podlegać karze.

UPR od lat, konsekwentnie wspiera p. Grzegorza Brauna w jego działaniach oraz w jego bojach z szykanami policyjno-sądowymi. Protestowaliśmy, protestujemy i będziemy protestować przeciwko łamaniu wolności słowa, nadużywaniu władzy oraz zakłamywaniu przekazu historycznego.

W tej konkretnej sprawie, z przykrością nasuwa nam się porównanie współczesnej polskiej policji do formacji znanych niegdyś jako MO i SB, które trudniły się aresztowaniami „na zlecenie polityczne” i inwigilacją. Pokaz działań osobników w togach i mundurach napawa nas zażenowaniem, by nie rzec: obrzydzeniem. Instytucje, które powinny być wzorem praworządności stały się (jak to barwnie ujął szef jednej z nich) ch…, d… i kamieni kupa! Czas już to posprzątać!

Zdjęcie Bartosz Józwiak

autor: Bartosz Józwiak

Prezes Unii Polityki Realnej.

Komentarze